TAROT i ORACLE - Jolanta R. G-Gołębiewska
Przedstawiam talie Tarota i wyrocznie - oracle z elfami, wróżkami, syrenami i jednorożcami.

Fairies na fotografiach


Poniższy tekst jest fragmentem artykułu "Upadłe Anioły"
z czasopisma "Wróżka" (numer z końca XX wieku).
 
"Niegdyś uważano elfy za duchy, istoty  pośrednie między bogami i ludźmi, przebywające w powietrzu, na ziemi albo w wodzie. Dziś najczęściej uznaje się je za dusze nieochrzczonych dzieci, duchy przodków lub za upadłe anioły, które wprawdzie dały wiarę podszeptom diabelskim, lecz ociągały się z przystąpieniem do buntu. Nie zasłużywszy sobie na piekło ani na niebo, znalazły się na ziemi.
 
Epokowe wydarzenie! Pierwsze w historii zdjęcia elfów! – krzyczał tytuł na okładce „Strand Magazine” z grudnia 1920 roku, jednego z większych pism brytyjskich.
W środku znalazły się fotografie dwóch dziewczynek – Frances Griffiths i Elskie Wright – w towarzystwie maleńkich skrzydlatych ludzików. Autorem komentarza mającego udowodnić autentyzm zdjęć i istnienie fairies był Arthur Conan Doyle – mistrz dedukcji, twórca Sherlocka Holmesa.
Na całym świecie rozpoczęły się dyskusje dotyczące prawdziwości fotografii. Do dziś pozostały nierozstrzygnięte.
 
Frances i Elsie z Cottingley w hrabstwie Yorkshire często bawiły się w dolinie nieopodal domu. Tu właśnie zaczęły widywać śliczne skrzydlate stworzonka. Opowiadały o nich rodzicom, lecz oni im nie wierzyli. Nawet wówczas, gdy w 1917 roku sfotografowały małych przyjaciół aparatem ojca Elsie. Podejrzewano fotomontaż, choć nic na to nie wskazywało – żadna z dziewczynek nie umiałaby przecież tego zrobić. Zdjęcia powędrowały do szuflady.
Trzy lata później matka Elsie wybrała się na wykład o elfach. Wspomniała wówczas o zdjęciach zrobionych przez dzieci. Lektor zachęcił ją, by skontaktowała się w tej sprawie z Edwardem L. Gardnerem, jednym z czołowych przedstawicieli Towarzystwa Teozoficznego, który od dawna interesował się fotograficzną dokumentacją zjawisk nadprzyrodzonych.
Państwo Wright wysłali mu fotografie i negatywy. Gardner przekazał je Henry’emu Snellingowi, wybitnemu specjaliście w zakresie fotografii i fotomontażu. Ten stanowczo wykluczył oszustwo. Ostrożniejsi byli eksperci ze słynnej firmy Kodak. Po szczegółowych badaniach w laboratorium nie znaleźli wprawdzie żadnych dowodów fałszerstwa, ale go też nie wykluczyli.
Sprawa nabierała rozgłosu. Zainteresował się nią Conan Doyle – od lat badający zjawiska paranormalne. W rezultacie powstał artykuł opublikowany w „Strand Magazine” i rozpętały się międzynarodowe kłótnie na temat prawdziwości tej historii. Do Cottingley wybrał się słynny jasnowidz, Geofrey Hodson. Stwierdził u oby dziewczynek zdolności do jasnowidzenia, a Frances dodatkowo uznał za medium, którego ektoplazma pozwoliła elfom na materializację.
 
Zwolennicy teorii istnienia skrzydlatych ludków podkreślili, że państwo Wright nie szukali wcale rozgłosu, nie zgodzili się na ujawnienie swoich nazwisk w artykule i odmówili przyjęcia pieniędzy za zdjęcia. Jaki więc mieliby powód, y rozkręcić taką aferę?
Sceptycy przypominali, że wszystkie osoby zaangażowane w obronę elfów są trochę ...nawiedzone.
Sprawa nigdy nie została wyjaśniona. Dzieci nagle przestały widzieć duszki – może elfy zaniepokojone obecnością ciekawskich wyniosły się z doliny… Choć Gardner i Doyle uważali, że powodem jest dorastanie dziewczynek: dojrzewanie często AM fatalny wpływ na zdolności parapsychiczne.
Elsie przez następnych 60 lat stanowczo twierdziła, że wszystko to zdarzyło się naprawdę i że nikomu nie udało się udowodnić jej kłamstwa.
Czy to możliwe, że elfy są na świecie? Jeszcze w XIX wieku mnóstwo ludzi, nawet wykształconych, głęboko wierzyło w ich istnienie."
 
[O wiele więcej na pow. temat można przeczytać  we Wikipedii;
artykuł p.t. "Wróżki z Cottingley" - http://pl.wikipedia.org/wiki/Wróżki_z_Cottingley
 
Fotografie, o których mowa w artykule, są na stronie
http://hoaxes.org/photo_database/image/the_cottingley_fairies]

 
Oto fragment książki Doreen Virtue "101 wróżek" - "Fairies 101".
Fotografie wróżek.
 
"Jedną z dróg do zobaczenia wróżek jest fotografia – wystarczy po prostu poprosić wróżki, by ujawniły się w momencie wyzwolenia migawki. Wiele osób pokazywało mi fotografie ukazujące kule światła nad polami. To właśnie ukazane na fotografii światła wróżek. Czasem na fotografii ukazuje się cała postać Elementala. Co ciekawe, fotograf zazwyczaj nie widzi jej przez wizjer aparatu, pojawia się ona dopiero na zrobionej fotografii. 
Pomaika’i Coulon z Kapa’u na Hawajach znalazła Menehune, hawajskiego Elementala, na zdjęciu, które robiła w czasie ceremonii ofiary dla duchów natury. Menehune to duchy znane jako mali ludzi i uważani są oni za pierwszych mieszkańców Hawajów.
 
Fairies – wróżki i inne Elementale dają o sobie znać poprzez wizje i fotografie. Wiedzą, że zobaczyć, to uwierzyć. Nasza wiara i nasze kontakty z nimi dodają im sił. Im silniejsze są wróżki, tym bardziej mogą leczyć i chronić środowisko. To dobra wiadomość dla nas wszystkich."
 
Na zdjęciu poniżej widać Menehune,
który przyjmuje ofiarę, a był nią własnoręcznie wykonany bębenek z tykwy. 
 


 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja